Czy zakazy w związku są słuszne?

Czy zakazy w związku są słuszne? Na to pytanie odpowiedzi szuka każdy, kto został zdominowany w związku i narzucono mu jakieś zakazy. Zakazy są efektem braku zaufania i strachu przed odejściem partnera/partnerki. Przeważnie to kobiety wydają więcej zakazów niż mężczyźni i chcą, aby wszystko było tak, jak one tego chcą. Zakazywanie dorosłemu człowiekowi spotkań ze znajomymi płci przeciwnej, których niejednokrotnie zna się dłużej od swojej dziewczyny czy chłopaka, jest po prostu pokazaniem braku zaufania. Zabraniając mu/jej kontaktów ze znajomymi sam/sama robisz pierwszy krok do rozpadu swojego związku. Owszem na początku, kiedy ludzie są pod wpływem fascynacji seksualnej, nie widzą nic ani niczego i każdą wolną chwilę chcą spędzać ze sobą. Jednak z czasem, kiedy fascynacja seksualna przemija i wchodzi się w fazę stagnacji i rutyny, człowiek chce wyjść poza obszar związku. Wtedy zaczynają się schody. Druga połowa może odbierać to jako znudzenie osobą partnerki/partnera i zaczynają być zazdrośni. Z jednej strony wydając zakazy czuje się dominację, a poprzez przestrzeganie ich buduję się więź, która daje nam władzę nad drugim człowiekiem, lecz na dłuższą metę buduje to patologię. Obrazując na przykładzie można to przedstawić w sposób następujący: tak bardzo kocham kobietę/ mężczyznę, że jestem w stanie dla niej/niego zrobić wszystko, nawet zerwać definitywnie znajomości ze wszystkimi znajomymi , a nawet czasem z rodziną. Zgoda na takie mechanizmy w związku jest błędem, ponieważ jeżeli ktoś od ciebie wymaga takich zachowań, to może świadczyć o tym, że w głowie osoby wymagającej rodzi się chora, zaborcza zazdrość prowadząca do rzeczowego traktowania.

Czasem nadmierna zazdrość przeradza się w coś negatywnego, co zabija związek. Trzeba pamiętać, że bez partnerstwa i zaufania nie da się stworzyć stałego związku. Władczość i zaborczość w związku, narzucanie własnego schematu jak związek ma wyglądać, oraz co można robić a czego nie, przybliża go bardziej do rozpadu niż do pogłębiania więzi. Z jednej strony część osób powie, że pozwalanie na wszystko ma się tak, jakby okazywanie akceptacji jej/jemu na ewentualną zdradę. Z drugiej strony zastanowić się trzeba nad poziomem zaufania do naszego partnera. Nie da się kogoś zatrzymać na siłę przy sobie i czy wyda się nakaz, czy też nie, to zawsze istnieje możliwość, że partner/partnerka nas zdradzi. Nigdy nie można mieć 100% pewności, że będzie dobrze. Dlatego albo zaufamy i uwierzymy partnerowi/partnerce, albo po prostu będziemy żyć w ciągłym strachu, wydając kolejne zakazy. Nie można trzymać człowieka na uwięzi, dyrygować nim i kierować tak, aby postępował i zachowywał się, jak tego od niego oczekujemy, ponieważ każdy człowiek ma wolną wolę i także posiada sumienie. Zazwyczaj w wielu przypadkach jak pokazuje nam przeszłość, życie w odizolowaniu od otoczenia nie kończy się dobrze. Nie zawsze da się upilnować swojego partnera/ partnerkę na każdym kroku i kontrolować ją/jego co robi. Dlatego bez wątpienia zakazy w związku nie są słuszne. Budują one niepokój, strach i podejrzenia. Narzucając swojemu partnerowi partnerce zakazy, pamiętaj, że nie jest on/ona rzeczą, lecz myślącym i mającym uczucia człowiekiem.

Dodaj komentarz