Jak przełamać strach przed miłością?

Miłość zwłaszcza w starszym wieku może przerażać. Kobieta czy mężczyzna, który już ma za sobą długi związek, nie bardzo wierzy w powodzenie nowego. Ludzie po przejściach mają w sobie wiele urazów emocjonalnych. Ludzie tacy uważają, że życie weryfikuje każdy związek. Bardzo ciężko jest takim ludziom zaufać. Dlatego trzeba przestać się bać kochać i otworzyć się na nowe uczucie. Miłość to piękna sprawa i nie warto przed nią uciekać. Strach przed miłością spowodowany jest złymi wyborami w przeszłości, tłumaczeniem nie jest mówienie, że się zmienił, że taki nigdy nie był. Był/była taki/ taka zawsze, tylko na początku ci to nie przeszkadzało a nawet imponowało.

Z czasem kiedy przejrzałaś/przejrzałeś na oczy, to kazało się, że jest za późno. Wtedy twierdzisz, że każda kobieta taka jest i nie ma innych. Strach przed zaangażowaniem się w wielu przypadkach jest też spowodowany wypaczeniem emocjonalnym, które charakteryzuje się nieumiejętnością spojrzenia człowiekowi w głąb duszy. Nie zauważa się w nim cech pozytywnych, nie dlatego, że nie można ich zauważyć, lub ich nie ma, ale dlatego, że nie chce się ich widzieć . Na przełamanie strachu przed miłością jest kilka sposobów. Pierwszym z nich jest po prostu jak najlepsze dopasowanie partnera nie kierując się opakowaniem a wnętrzem człowieka. Jeśli poznasz kobietę o złotym sercu, wróci twoja wiara w miłość. Stwierdzisz, że można się jednak dogadać z kobietami.

Drugim sposobem jest po prostu odpoczynek, ale nie 2-wu tygodniowy ale np. 2-wu letni, tak aby się dogłębnie zresetować. Urazy tak szybko nie mijają a w nowym związku mogą zburzyć jego spokój. Trzecim sposobem może być zaprzyjaźnienie się z kobietą/ mężczyzną, która jest wolna i chce z nami być. Wtedy będzie można spokojnie zauważać w partnerze czy partnerce pozytywne cechy. Pośpiech nie jest nigdzie wskazany, a w wielu przypadkach to on doprowadza do wielkich rozczarowań. Dlatego zawsze staraj się zajrzeć w głąb człowieka, co pozwoli ci zobaczyć w nim to, czego nigdy w żadnym/ żadnej nie widziałeś/ widziałaś.

Dodaj komentarz