Mój związek się nie rozwija

Mój związek się nie rozwija. Problem nierozwijania się związku jest coraz częstszym zjawiskiem w społeczeństwie. Osoby będące w długich związkach, po jakimś czasie zaczynają dostrzegać, że nic się nie zmienia i nic nie idzie do przodu. Pomimo upływu lat, osoby takie nie są w stanie stać się odpowiedzialnymi ludźmi i nie chcą przyjąć na siebie obowiązków tworzenia rodziny i dbania o nią. Mimo wcześniejszych planów i ustalonych dat, osoba taka nie chce ich realizować. Najlepsze lata na bycie matką, mijają bezpowrotnie, a nadal nic się nie zmienia na plus. Osoby w zaawansowanych związkach żyją jak nastolatkowie. Powodów takich sytuacji może być kilka i wcale nie zawsze są wynikiem braku chęci, czy braku miłości do drugiej strony. Jednym z najważniejszych powodów jest czynnik ekonomiczny, czyli śmiesznie niskie zarobki i brak perspektyw, które nie pozwalają na sfinalizowanie związku i założenie rodziny. Czasem jednak jest tak, że osoby w związku źle nie zarabiają, mają stałą pracę i perspektywy na rozwój, a mimo tego nie chcą się z nikim formalnie wiązać. W takiej sytuacji może chodzić o niegotowość emocjonalną, czyli postrzeganie siebie jako osoby niedojrzałej do sprostania bycia ojcem, czy mężem. Tego etapu nie da się w żaden sposób przeskoczyć, bo człowiek sam musi dorosnąć do pewnych spraw. Kolejnym czynnikiem, który powoduje, że związek stoi w miejscu, jest brak uczucia, a pozostaje tylko chęć posiadania partnera/partnerki do zaspakajania potrzeb seksualnych. Osoby takie nie chcą słyszeć o obowiązkach i odpowiedzialności, bo nie są z osobą, z którą chcieliby spędzić resztę życia. W takich sytuacjach ofiarami są głównie kobiety, ponieważ tracą najlepsze lata swojego życia i marnują czas z kimś, kto nigdy nie sfinalizuje związku.

Często jest tak, że człowiek chce być tak bardzo dobrym mężem i ojcem, że każdy moment życia jest zły na realizację planów. W myśleniu takiej osoby uruchamia się mechanizm, który sprawia, że facet obawia się, że nie sprosta obowiązkom, bo chce, aby partnerka miała wszystko co najlepsze, mimo że wcale nie dąży do poprawy stanu, w którym mógłby zrealizować swoje plany. Problemem wielu facetów jest osiadanie na laurach i brak rozwoju osobistego po osiągnięciu pewnego etapu w swoim życiu. Natomiast problemem kobiet jest myślenie, że to tylko facet ma się o wszystko starać, ponieważ jest to jego obowiązkiem. Dlatego faceci, którzy nie mają pomocy ze strony kobiet w realizacji wspólnych planów, wewnętrznie czują, że nie są w stanie im sprostać i dlatego nie śpieszą się z ich realizacją. Dlatego kobieta musi brać czynny udział w rozwoju związku, tak samo, jak i facet. Powinna wspierać faceta i nie zrzucać wszystkiego na jego barki. Często zdarza się tak, że kobieta sobie studiuje, lub się uczy i nie interesuje się sprawami finansowymi w związku, dając przy tym do zrozumienia facetowi, że to jest jego obowiązkiem zapewnić godny byt rodzinie. Dlatego zawsze trzeba pamiętać, że tylko wspólne dążenie do celu i obustronne dbanie o związek, mogą dać pozytywne efekty i sprawić, że związek będzie rozwojowy i szczęśliwy. Mężczyźni nie czują się dobrze, jeśli nie są w stanie sprostać oczekiwaniom kobiety i dlatego trzeba zawsze rozumieć drugą stronę. Należałoby również realnie oceniać sytuację w związku i wyłapywać sygnały, które wskazywałyby na wykorzystywanie swojej osoby i niepoważne traktowanie. Człowiek powinien zawsze szczerze rozmawiać ze swoim partnerem/ partnerką i wspólnie rozwiązywać problemy tak, aby wszystko było zawsze jasne i zrozumiałe dla obu stron.

1 komentarz

  • Od 3 lat to samo. Mój facet nie mówi nic o ślubie, o wspólnym mieszkaniu, a jesteśmy razem 3 lata. Oboje pracujemy i stać nas na wspólne mieszkanie. Zastanawiam się czy to ma jeszcze sens i warto to ciągnąć, tracąc najlepsze lata na stagnacje.

Dodaj komentarz